- autor: ludi10, 2015-09-20 17:17
-
MKS Kańczuga 2:1 Syrenka Roźwienica
BRAMKI:
0:1 Sebastian Branowski- (po podaniu Pawła Telegi za plecy obrońców "lob" nad bramkarzem)
1:1 zawodnik gospodarzy
2:1 zawodnik gospodarzy
Wyjściowa "11"
Karol Szychyński - Jan Pindak, Sylwek Łuc, Patryk Lorynowicz - Miłosz Pindak, Paweł Wołoszyn, Paweł Telega, Sławek Łuc, Jakub Kalemba - Patryk Wasyłyk, Sebastian Branowski
więcej w rozwinięciu...
Mecz nie odbył się tak jak to było planowane na stadionie w Kańczudze lecz w Niżatycach, ponieważ na obiekcie MKS-u trwają prace renowacyjne. Nasza drużyna przystąpiła do tego meczu w osłabieniu nie mając kilku czołowych zawodników w tym bramkarza. Pomimo to pierwsze minuty gry nie pokazywały że gramy w osłabieniu staraliśmy się szanować piłkę i budować składne akcje na połowie gospodarzy. Nasza dobra gra została udokumentowana bramką w 30 min gdzie piłkę w środku pola przejął Paweł i celnym podaniem uruchomił Sebastiana który w sytuacji sam na sam z bramkarzem przelobował Go. Po pierwszej połowie to nasza drużyna zasłużenie wygrywała 1:0. Na drugą część spotkanie wyszliśmy nieco zdekoncentrowani czego efektem była strata bramki. Po tym ciosie ruszyliśmy do ataku i wyglądało to na prawdę dobrze indywidualne akcje Miłosza i Pawła przynosiły dużo dobrego lecz brakowało siły uderzenia w strefie ataku. Chcąc strzelić bramkę na wagę 3pkt zapomnieliśmy o obronie, gospodarze wyszli z kontrą i w 89 minucie strzelili bramkę dającą im zwycięstwo. Porażka ta boli tym bardziej że to nasza drużyna przez cały mecz była stroną dominującą i nie wywiozła nawet remisu...